Jak byłam w szkole baletowej tylko
wybrańcy dostawali pochwały.... Jeśli nauczycielka zwracała na kogoś uwagę, to
samo to oznaczało, że jest się godnym jej komentarza. Dramat zaczynał się, gdy
nauczycielka przenosiła kogoś na boczny drążek, gdzieś pod pianino i nie było
ani pochwał, ani uwag....nawet uszczypliwości. Umierała wtedy nadzieja na
skończenie szkoły i przyszłość na scenie.
![]() |
fot. Marlena Dudek |
Ponieważ balet i yoga to praca nad
ciałem musiałam nauczyć się na nowo relacji nauczyciel/uczeń. Musiałam wyzbyć
się tego, co kształtowało mnie latami, wydobyć najbardziej wartościowe nauki z
lat w szkole baletowej i czerpać pozytywy, które zdarzało mi się także tam
doświadczać. Nie było to łatwe, wymagało obserwacji samej siebie i moich
podopiecznych....aż zrozumiałam....
![]() |
fot. Marlena Dudek |
Każdy przypadek jest inny.
Mam możliwość poznawania wielu
osobowości. Już na macie widać cechy osobowości. Często są to
indywidualności i silne charaktery. Po podejściu osoby ćwiczącej do
praktyki mogę się dowiedzieć co nieco o człowieku.
"To, jak akceptujesz jogę ashtanga
pokazuje, w jaki sposób podejdziesz do wszystkich innych wyzwań w życiu. "
Rory Trollen
![]() |
fot. Marlena Dudek |
Poprzez godziny spędzone na macie,
osobowości przychodzące i odchodzące ze studia poznaję pewne schematy. Chociażby
w podejściu do korekt.
Są tacy, którzy się ich dopominają ciągle
prosząc o feedback. Są tacy, którzy koncentrują się na celu, uporczywie do
niego dążąc, gdzie moje korekty mają im pomóc osiągnąć cel, jaki sobie obrali.
Są tacy, którzy nie lubią koncentracji uwagi na sobie, nie lubią dotyku, krępuje
ich mój wzrok na nich skierowany. Są taże tacy, którzy kochają komplementy, za
to nie tolerują krytyki i tacy, których komplementy peszą.... A ja,
instruktorka w morzu osobowości każdego muszę obdarować moją wiedzą i energią
....
![]() |
fot. Marlena Dudek |
Brak komentarzy:
Publikowanie komentarza